Jeden wielki żart, parodia, skecz... Nie wierzę w to, co widziałam, nie chcę widzieć.
Nie chcę o tym myśleć.
Jedyne co - być przekonanym, że to jedna wielka prowokacja, a jeśli nie, to zniszczyć to, zanim zdąży powstać.
Jak to mawia moja Martucha, przeświadkowa <3 ,,Bo życie to nie bajka a jądra to nie jajka"...
Dlatego też jutro od rana ogar z Mell, a potem kino z tą ach, och, ech naj <3
Yyy... nie wierzę. Nie pozwalam. I zniszczę.
Wrrr.
udanego weekendu :D
OdpowiedzUsuń"życie to jeden wielki film. tylko nie można sobie wybrać gatunku".
OdpowiedzUsuń