niedziela, 20 lutego 2011

Szafa.

Dzisiaj po wspaniałym poranku wzięłam się za sprzątanie szaaaf. Kocham je i ich zawartość, ale czasami muszę się pożegnać z kilkoma workami ubraaań, bo NIC się już tam nie mieści. Niespodzianka w łóżku była dla mnie szokiem - znalazły się kurtki i płaszczyki, których tak szukałam. Dlatego też dzień uważam za udany :)

Jutro szkoła, naaaajn... A w tygodniu zakupy, będzie dobrze:D

Piąteczek świętujemy... <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz