Mrrr. Studniówka, studniówka i po studniówce. Było miło, bardzo miło:) Zdjęcia wyegzekwuję i wstawię, ale to za parę dniii... Na chwilę obecną walczę z zakwasami w brzuchu, ale te 100dniówkowa noc była warta tej teraźniejszej batalii:P
Poniedziałek. Zaczyna się mega trudny tydzień. Sama nauka, biologia, chemia, ale jeszcze dwa lata i ariwederczi do końca życia z nieprzydatnymi przedmiotami. Tymczasem nie ogarniam sama siebie i kłócę się z każdym dookoła... Ale to minie, oby jak najszybciej xd
Teraz wypadałoby się zabrać za biologię O.o... Potem ofiszkować niemiecki, z którego mam - łoooo - 5 i jestem z siebie dumna! :) Bill zapewne też:D xd
Ogarniam, głowa do góry i do przodu! :)
Mrrrrrrrrrrrrrr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz